Tylko czemu samochody garażowane, w 90% są w dużo lepszym stanie niżeli odpowiedniki spod chmurki? :>
Bo porównujesz nowe samochody garażowane, ze starymi trzymanymi na ulicy
Na ogół, jak ktoś ma garaż, to go też stać na częstą zmianę samochodów, oraz na częstsze wizyty w ASO. A to się przekłada na stan samochodu.
U mnie sasiadki auto pod pokrowcem stoi juz tydzien i nikt sie nie polasil, wszystko zalezy gdzie i w jakiej okolicy parkujesz
Dokładnie, ale u mnie bym tego nie polecał
Bo porównujesz nowe samochody garażowane, ze starymi trzymanymi na ulicy
Nie zgodzę się ^^ Miałem 13letniego Seata Cordobę, który od swych początków był garażowany i jak trafił do mnie to także do garażu. Stan wizualny (jak i techniczny) idealny i ludzie jak sępy się rzuciły na niego kiedy dowiedzieli się, że będę go zmieniać Teraz jeździ nim moja siostra i niestety od tego momentu będzie już stał pod chmurką.
11 letnia Octavia mojej dziewczyny także od nowości stała w garażu i gołym okiem widać różnicę między nią a tymi co stoją na dworze.
I ostatnie porównanie. Mój sąsiad posiada 10letniego Fiata Uno, który nie ma ani jednego śladu korozji, auto wycacane na maxa i garażowane. Ja miałem tylko o rok starszego Uniacza, który od zawsze na dworze stał i rdza szybko go zjadała z każdą zimą. Mimo, że o niego bardzo dbałem.
Zresztą o każde swoje autko dbałem i dbam ile tylko wlezie. Cordoba jako, że jest u siostry także jest przeze mnie doglądana
Na ogół, jak ktoś ma garaż, to go też stać na częstą zmianę samochodów
Tu się nie zgodzę, bo mnie niestety nie stać na częstą wymianę samochodów Ludzie dzisiaj głównie wynajmują garaże, niżeli kupują
Na ogół, jak ktoś ma garaż, to go też stać na częstą zmianę samochodów
Tu się nie zgodzę, bo mnie niestety nie stać na częstą wymianę samochodów Ludzie dzisiaj głównie wynajmują garaże, niżeli kupują
dokłądnie wynajmują albo tak jak ja wolą zainwestować bo z garażem mieszkanie w razie czego łatwiej będzie sprzedać bo pod blokiem miejsca brak. w sumie zastanawiałem sie czy kupic ten garaz bo jednak wydatek 20tys to dla mnie sporo, czy sprzedać swój samochod i te 20 dołożyć i kupić nowszy. padło na garaż i jestem zadowolony zima ciepło latem chłodno no i pewnosć ze ci w nocy nikt nie zarysuje albo nie ukradnie
BYŁA o1 rs
BYŁA o2 1.6
JEST S2 kombi Platinum 2.0 tdi 170 KM DSG
I ostatnie porównanie. Mój sąsiad posiada 10letniego Fiata Uno, który nie ma ani jednego śladu korozji, auto wycacane na maxa i garażowane.
Może po prostu w zimie nie jeździł tym samochodem, skoro tak dbał o niego? (wiem, że są tacy ludzie)
Każdym z moich ostatnich trzech samochodów jeździłem ok. 10 lat. Każdy z nich stał na ulicy i na żadnym z nich nie było śladu rdzy gdy się z nim rozstawałem.
Z kolei znam kilka przypadków ludzi, którym samochód przerdzewiał bardzo szybko po tym, gdy zaczęli go trzymać w ogrzewanym garażu, co jest zresztą całkowicie logiczne i normalne; wjeżdża się do garażu samochodem oblepionym mieszaniną śniegowo-solną, po czym funduje mu się saunę
Tak, dlatego najlepiej mieć wiatę przed garażem, a sam garaż w razie potrzeby ogrzewany - wtedy nie ma problemu. Ja u siebie niestety nie mam widoków ani na garaż, ani na wiatę - więc zostało webasto a do odśnieżania samochodu (jak jest grubo na szybie) to mam to
nie mniej jednak, żeby nie robić zasłony dymnej na drodze, jest jeszcze szczotka do ściągnięcia z dachu luźnego śniegu
Kupiłem dzisiaj foliową osłonę na przednią szybę - ot kawałek folii, którego dwa końce się od wewnętrznej strony na przyssawki przylepia do szyby i przytrzaskuje drzwiami. Tandetne, ze supermarketu za 12 zł, żeby nie ukradli.
Może po prostu w zimie nie jeździł tym samochodem, skoro tak dbał o niego? (wiem, że są tacy ludzie)
Nie nie, codziennie koleś jeździ do roboty około 40km w obie strony. Oprócz tego jeszcze normalny użytek tu i ówdzie. Facet bardzo dba o autko
A co do ogrzewanego garazu + soli to owszem może coś w tym być. U mnie nie ma żadnego ogrzewania, zwykły betonowy karlik Więc jak na dworze jest temp -5 stopni to w środku maks -1 - 0 stopni. Zatem jakiegoś szoku w temp nie ma.
W zimie plus jest taki, że nie trzeba odśnieżać, przy wahaniu temp, autko nie jest obkute lodem przy roztopach i np. mroźnych nocach. No i odpala się często lepiej. Gdyby nie sól to byłoby idealnie. Ostatnio myślałem aby umyć samochód a raczej spłukać nieco soli ale przy takich temperaturach nie ma opcji.
W lecie garaż sprawdza się podczas opadów deszczu, autko nie moknie zatem jakaś rdza itp. nie pojawią się tak szybko
Inna sprawa, że garaż uchronił autko mojego taty przed potężnym gradobiciem jakie nawiedziło nas w 2008 roku. W moim byłym Uno straciłem szybę przednią i tylną + karoseria jak po ataku baseballem.
Kupiłbym już teraz jakąś szczotkę do odśnieżania, tylko jaką żeby nie porysować lakieru ?
Ja ze swojej strony mogę polecić Ci szczotkę do śniegu firmy Vikan 521 552.
Po jednym sezonie użytkowania raczej intensywnego z uwagi, że parkuję pod chmurką moja maździna nie nosi żadnych rys ma lakierze. Co innego miałem z moją octavią i zwykłą szczotką z supermarketu kiedy po 2 sezonach zimowych zauważyłem wyraźne rysy.
Komentarz